Grupa Wsparcia "Amazonki"
Amazonki w rejsie po Zatoce Gdańskiej
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 28, czerwca 2017 06:16
Amazonki na Bałtyku
Nadeszło lato! Miasto Gdynia przygotowało wiele propozycji wypoczynku dla mieszkańców i turystów. Postanowiłyśmy wziąć udział w dwugodzinnym, bezpłatnym rejsie po Zatoce Gdańskiej w ramach programu „Pomorze na Morze”. Tym razem wraz ze swoimi mężami spotkałyśmy się 23 czerwca 2017 o godzinie 1500 na pokładzie statku „Baltic Star”. „Baltic Star” to jeden z najstarszych polskich, drewnianych oldtimerów. Dlatego rejs takim jachtem z historią, jest naprawdę wielką atrakcją. Jednostkę zbudowano z drewna dębowego w Darłowie w 1947 roku jako kuter rybacki. Od tego czasu jacht kilka razy zmieniał armatora i port macierzysty. Ostatecznie został wycofany z połowów pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku w związku z wymianą polskiej floty rybackiej na jednostki stalowe. W latach 80-tych jacht poddano drobnym przebudowom i rozpoczął rejsy rekreacyjne jako „Makler”. Tak było aż do 1997 roku. Wtedy to jednostka została gruntownie przebudowana i od tej pory pływa po Morzu Bałtyckim i Północnym jako „Baltic Star” , uczestnicząc m.in. w zlotach żaglowców i oldtimerów. Jacht od listopada 2014 roku stacjonuje w Gdańsku, cały czas poddawany jest zabiegom konserwatorskim. Podczas ostatniej zimy otrzymał nowy maszt oraz olinowanie stałe. O tym wszystkim opowiedział nam kapitan „Baltic Star”, pan Robert Smagoń.
Pogoda nam dopisała, co widać na zdjęciach. Fala była umiarkowana i nikt nie musiał oddawać za burtę hołdu Neptunowi. Zrelaksowani widokami falującego morza, pływających w pobliżu wielu jachtów pod żaglami, a także obserwacją dobrze znanego nam brzegu morskiego naszego miasta od strony morza, w wyśmienitych nastojach zacumowaliśmy przy Molo Wschodnim gdyńskiej mariny. Każdy uczestnik rejsu otrzymał pamiątkowy certyfikat wraz z mocnym uściskiem ręki kapitana.
Dodatkową atrakcją tego rejsu była możliwość zobaczenia stojącego przy Nabrzeżu Francuskim największego pasażerskiego statku, który zawinął do Gdyni tego samego dnia w południe – „Norwegian Gateway” pod banderą Wysp Bahama. Wielkość tej jednostki i naszej - nieporównywalna.
Miłe wspomnienia i wrażenia z naszej morskiej wyprawy natychmiast spowodowały myśl o tym, aby może jeszcze raz wybrać się w jakiś rejs. Zobaczymy.